29.9.13

Spod łóżka: Michele Chiarlo, Barolo DOCG Cerequio 2005



Nie wiem u was leży pod łóżkiem, ale moja lista jest długa: Suszarki na ubrania, dwie pary butów i jedna para kapci, pudło z ... .....( nie chcecie wiedzieć) i wina. Co za grzech!! Nie wolno wina trzymać pod łóżkiem, wszyscy wiemy, a zwłaszcza wina dobrego! Cóż, z braku lodówki, dobrej okazji oraz czasu do konsumpcji, przez ostatnie dwa lata przeleżało tam między innymi Barolo, które dostałam z okazji gwiazdki od Costanzo.



I did enjoy :)




Włoskie wina nie są polskim winomanom obce i nie zdziwiłabym się gdyby ktoś zaczął mi teraz wymieniać wszystkie gminy i „crus” w Barolo, od Monteforte d'Alba do Sarmassa i z powrotem, wnikając w różnice pomiędzy typami gleby i ich wpływ na charakter wina.
Ja zagłębiać się w gleby nie będę, ale gdzie jest Cerequio z etykiety, warto wspomnieć. To dość ważna winnica, kość niezgody, leżąca pomiędzy dwiema gminami – Barolo i La Morra. Konflikt między nimi został uwieczniony przez Angelo Gaję, który nazwał jedno ze swych win „ Conteisa”, co po piemoncku oznacza „spór”. Cerequio jest oceniane jako jedno z najlepszych siedlisk w apelacji.


Ceglany brzeg Barolo



Po odkorkowaniu sukces! Okazało się, że tej butelce pod łóżkiem nie było aż tak źle, skoro jest w dobrej kondycji.
W kolorze dość przejrzyste z rubinowym środkiem i ceglanym brzegiem. Nos zdecydowanie kwiatowy i owocowy, z nutą lukrecji i słodkich przypraw, wyraźny, typowy dla Barolo, aromat smoły.


W ustach bardzo rozległe, z dobrymi i bardzo drobnymi taninami. Kwasowość dobrze harmonizuje ich poziom, sprawia że wino jest bardzo eleganckie i wynosi na powierzchnię języka czerwone owoce. Po chwili, znów owoce, z przyprawami, trochę kory (akacja?) eukaliptus i wanilia, całość bardzo złożona. Czuć że wino dojrzewa i w odpowiednich warunkach mogłoby jeszcze poleżeć. Nie dziwię się, że dostało kilka dobrych nagród i wypunktowało wysoko w kilku winiarskich pismach.
Upijam się oczywiście już po połowie butelki, i padam pod łóżko.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz